Ostatnie wiadomości

Strony: 1 [2] 3
11
Dyskusja ogólna / Odp: Hiszpania
« Ostatnia wiadomość wysłana przez moncik dnia Czerwiec 27, 2013, 18:05:07 »
No to na pewno po 20-tej
12
Dyskusja ogólna / Odp: Hiszpania
« Ostatnia wiadomość wysłana przez kasia dnia Czerwiec 27, 2013, 17:56:32 »
Remik, przyjdź do mnie dziś, najszybciej jak się da.
13
Dyskusja ogólna / Odp: Hiszpania
« Ostatnia wiadomość wysłana przez lokokok dnia Czerwiec 27, 2013, 10:47:02 »
W sprawie uczestników spotkania:
Marta, czy przyjdzie Nikodem z Roksaną?
Kornela i Iwony nie będzie za to z listy rezerwowej wskoczy Justyna Słowik (z kiosku) z dwójką dzieci.
14
Dyskusja ogólna / Odp: relacja z Anglii - do zapoznania lub zmian zanim pójdzie do CESu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez moncik dnia Czerwiec 26, 2013, 13:39:59 »
nie dam rady skrócić.  Całe moje pisanie myślałem o tym że nie może być za długie i starałem się jak mogłem. Teraz każde cięcie będzie jak wyrywanie paznokci :) Niech ktoś inny to zrobi jeśli trzeba.
15
Dyskusja ogólna / Odp: Hiszpania
« Ostatnia wiadomość wysłana przez moncik dnia Czerwiec 26, 2013, 13:36:07 »
ja bym chciał z kwadrans pogadać z kimś kto robi fabułę do don chichota.
Dziewczyny z CESu prosiły o tą zapowiedź.
Może coś dzisiaj wyskrobię
16
Dyskusja ogólna / Odp: relacja z Anglii - do zapoznania lub zmian zanim pójdzie do CESu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez martam dnia Czerwiec 26, 2013, 13:33:56 »
ponieważ  boję się, że zostanę wiatrakiem to powiem teks na 6 z plusem :D :D :D :D
a tak poważnie mnie się podoba spoko ;)
17
Dyskusja ogólna / Odp: Hiszpania
« Ostatnia wiadomość wysłana przez lokokok dnia Czerwiec 26, 2013, 13:28:05 »
Kasia, 100 kartek?  Oj mało, mało. :)
Wydaję mi się, że zapowiedzi już raczej nie ma co pisać. Spotkanie za trzy dni. Chyba, że Justyna z Bogusią będą chciały. Może niech on same napiszą tak ogólnie i oficjalnie.  Zapytaj Remik dziewczyn.

Ja dopiero od dzisiaj mogę skupić się nad Hiszpanią, mam niezłego "nerwa" bo czasu mało.
Punkty programu są, ale trzeba to ułożyć jakość w całość,  stworzyć sensowną fabułę. Macie pomysły?
A może jest wśród Was jakiś szaleniec, który może to wszytko pozapinać?


18
Dyskusja ogólna / Odp: relacja z Anglii - do zapoznania lub zmian zanim pójdzie do CESu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez lokokok dnia Czerwiec 26, 2013, 13:16:53 »
Hej,
dla mnie bomba. Przeczytałam z prawdziwą przyjemnością.
Jedyna moja uwaga.
Odwieczny problem z tą długością. Tekst nie jest "internetowy", długi. Może dasz radę coś uciąć? Ja poprzedni tekst ciałem do bólu a i tak wyszła niezła kolubryna.
19
Dyskusja ogólna / relacja z Anglii - do zapoznania lub zmian zanim pójdzie do CESu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez moncik dnia Czerwiec 26, 2013, 00:32:10 »
Relacja z Anglii

Wyjeżdżamy z tunelu i… nie oślepia nas słońce. Taaak. Nie mogliśmy zabłądzić. Pewnie dlatego, że trudno zabłądzić w prostym tunelu pod kanałem La Manche ale po pogodzie też widać, że to Albion – czyli cel naszej wycieczki. Tutaj musi wystarczyć pogoda ducha.
Anglia nie wita nas pięknie ale chyba nikogo tak nie wita więc nie ma problemu, zresztą nie mamy czasu się nad tym zastanawiać bo atrakcji czeka mnóstwo a czasu jak zawsze mało.
Od razu wsiadamy do czerwonego piętrusa, tak charakterystycznego dla Londynu i rozpoczynamy zwiedzanie. Musimy się spieszyć, żeby przed 17 wysiąść z autobusu. Mówią przecież że o 17 wszyscy Anglicy robią przerwę na herbatę więc kierowca na pewno też, ale czy zatrzymuje wcześniej autobus? Lepiej nie ryzykować więc pędzimy do pałacu Buckingham akurat parę minut przed tym, jak słynny Big Ben wybija „five o’clock”. Zdążyliśmy. Co prawda nie zastaliśmy królowej, ale podczas herbatki nauczyliśmy się dworskiej etykiety, która na pewno przyda się jeszcze przy niejednej okazji. Niektórzy z nas zdecydowali się nawet na dodatek mleka do herbaty (brrrr) oraz cieniutką jak opłatek, miętową czekoladkę. Przebywając w miejscu, które wręcz ociekało tradycją, historią, w którym ze ścian patrzyły na nas całe pokolenia królów i królowych, książąt i księżniczek ulegliśmy pokusie, by przygotować drzewa genealogiczne własnych rodzin. Niestety miał tu miejsce przykry incydent. Kiedy zajęliśmy się poszukiwaniem przodków, ktoś „zwędził” ze stołu ciasteczka. Pomimo, że ciasteczkowym skrytożercom powiedzieliśmy stanowcze „NIE” to jednak potrzebna była interwencja fachowca. W Londynie takie zadania podjąć może wyłącznie Sherlock Holmes (niektórzy twierdzą, że Dempsey i Makepeace ale my się z nimi nie zgadzamy) więc mieliśmy okazję poznać samego mistrza dedukcji, który niezwłocznie podjął trop.
Królowej nie było, ale za to poznaliśmy całą „karetę królów” rocka w osobach słynnych the Beatles i podczas specjalnie dla nas wykonanego „She Loves You” totalnie poddaliśmy się Beatlemanii.
W poznawaniu Anglii nie można pominąć angielskiego humoru. Zapoznali nas z nim Benny Hill i Mr Bean,  natomiast jeśli chodzi o Izbę Lordów, odwiedziliśmy Ministerstwo Głupich Kroków. Uznaliśmy bowiem, że inne organy władzy, czy to tam, czy gdzie indziej, nie są warte pokazywania ich dzieciom, ani nie mają tak ciekawych tematów pracy. Wielu z nas odkryło w sobie ogromne pokłady talentu do służby społeczeństwu… no przynajmniej w tej dziedzinie.
Na deser zostawiliśmy sobie spory łyk kultury. Teatr – tragedia – William Shakespeare – Romeo i Julia. Nasi mali podróżnicy byli niezwykle wzruszeni tą historią, co niewątpliwie pomogło im odegrać później osobiście kilka scen. Objawiły się tu talenty godne zmierzyć się nawet z rolą Hamleta.
Jednak Wielka Brytania to nie tylko Anglia i nie tylko Londyn. Ruszyliśmy więc na północ a jak wiadomo w centralnej Anglii, czy na północ, czy na południe, droga wiedzie przez las Sherwood. Na szczęście do naszych podróży nie trzeba dużo pieniędzy więc Robin Hood nie zainteresował się naszymi szczupłymi sakiewkami, za to zorganizował nam turniej łuczniczy i od tej pory wiadomo kogo z nas można bezkarnie przedrzeźniać z daleka.
Nasza droga na północ kończy się w Szkocji nad pewnym jeziorem. Tutaj też trop doprowadził  Sherlocka Holmesa. No tak. Ten dziwny kształt, który prześladował nas niejednokrotnie w czasie całej wycieczki migając nam tu i ówdzie i warcząc to nie żaden dinozaur, tylko poczciwy Nessie z jeziora Loch Ness, który w dodatku okazał się ciasteczkowym skrytożercą. Zagadka rozwiązana, można więc wracać do domu. Odetchnęliśmy z ulgą, że to żadne z nas. W podróży powrotnej męczy tylko jedna sprawa. Że też nie zdecydowałem się na herbatę z mlekiem?
Następnym razem na pewno.




20
Dyskusja ogólna / Odp: Hiszpania
« Ostatnia wiadomość wysłana przez moncik dnia Czerwiec 25, 2013, 20:54:19 »
Hej. Robię zbroję.
Trzeba napisać zapowiedź do CES.
Kto to zrobi? ja nie dam rady
Strony: 1 [2] 3
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
equestrian-world pandemonium oceana black-for zapresentojswojefora